Gryf jest cienki i niezywkle wygodny. Dla moich dużych rąk pasuje fenomenalnie. Prowokuje do szybszej gry i ćwiczeń. Można bez problemu ustawić niską akcję strun, a dostęp do wysokich progów jest fenomenalny.
Pick up'y brzmią bardzo dobrze i nie mam zupełnie potrzeby ich wymiany. Mam porównanie do Seymour Duncanów w Pacifice 812. Są po prostu inne. Floyd Rose trzyma strój, nic się nie wygina. Działą bardzo dobrze i jest stabilny. Pozycje przy gryfie potrafią brzmieć bardzo czysto. Nawet na wysokim przesterze sa klarowne i dobrze oddają gain. Jedynym minusem jest to, że pod ostre światło widać nie do końca idealny sposób malowania. Widzę spolerowanie lub jakieś różnice w starciu drewna przy produkcji jednak zaznaczę uczciwie, że widać to tylko przy mocnym świetle. Na nagraniu czy w zwykły dzień wszystko jest w porządku, dlatego gitara zostaje u mnie.
Jeśli szukasz gitary ze świetnym dostępem do wysokich progów, któr porafi ryczeć, a nawet zagrać funk to jest dobry wybór.